Latest stories

  • in

    Kawały o Jasiu

    Kawały o Jasiu

    Jasio jest jedną z najpopularniejszych postaci w polskich dowcipach. Jego przygody i zabawne odpowiedzi bawią zarówno dzieci, jak i dorosłych. Oto kilka przykładów, które pokazują, jak kawały o Jasiu mogą być śmieszne i rozbrajające.

    Jasio wraca ze szkoły i mówi do mamy:
    – Mamo, dostałem piątkę z matematyki!
    – Naprawdę?
    – No, prawie… Czwórka to prawie piątka, prawda? To idealny przykład, jak śmieszne żarty o Jasiu mogą rozśmieszyć każdego.

    Nauczycielka pyta Jasia:
    – Jasiu, dlaczego nie odrobiłeś pracy domowej?
    – Bo mam złamany palec.
    – Który?
    – Środkowy. Takie suchary o Jasiu są uwielbiane za ich prostotę i zaskakujące zakończenie.




    Nie zapominajmy też o klasycznych dowcipach dla dzieci o Jasiu, które są świetnym sposobem na rozweselenie najmłodszych. Na przykład:

    Nauczycielka pyta:
    – Jasiu, co to jest fotosynteza?
    – To jest proces, w którym rośliny zamieniają światło na jedzenie.
    – A skąd to wiesz?
    – Bo jestem geniuszem!

    Jak widać, Jasio zawsze potrafi znaleźć odpowiedź, która rozbawi każdego. Jego humor zawsze trafia w punkt i sprawia, że się uśmiechamy.

    Śmieszne żarty o Jasiu

    Jasio pyta tatę:
    – Tato, co to jest alkoholik?
    – Widzisz te cztery drzewa, Jasiu? Alkoholik widzi osiem.
    – Ale tato, tam są tylko dwa drzewa!

    Nauczycielka pyta Jasia:
    – Jasiu, kto zbudował arkę?
    – No, nie pamiętam, ale na pewno nie ja!

    Nauczycielka pyta Jasia:
    – Jasiu, dlaczego nie odrobiłeś pracy domowej?
    – Bo mam złamany palec.
    – Który?
    – Środkowy.

    Nauczycielka pyta Jasia:
    – Jasiu, wymień mi trzy rzeczy zawierające mleko.
    – Tak, proszę pani: masło, ser i… krowa!

    Jasio wraca ze szkoły i mówi do mamy:
    – Mamo, dostałem piątkę z matematyki!
    – Naprawdę?
    – No, prawie… Ale czwórka to prawie piątka, prawda?

    Nauczycielka pyta Jasia:
    – Jasiu, ile jest dwa plus dwa?
    – Cztery.
    – A ile jest dwa razy dwa?
    – Cztery.
    – A jak to wytłumaczysz?
    – Bo jestem geniuszem!

    Suchar o Jasiu

    Jasio pyta tatę:
    – Tato, co to jest polityka?
    – Polityka, synku, to jak nasz dom. Ja zarządzam, mama wykonuje, ty jesteś ludźmi, a twoja młodsza siostra to przyszłość.
    – A nasz pies?
    – To opozycja.




    Nauczycielka pyta Jasia:
    – Jasiu, dlaczego nie masz pracy domowej?
    – Bo nie miałem czasu.
    – A co robiłeś?
    – Grałem na komputerze.

    Nauczycielka pyta:
    – Jasiu, kim chcesz zostać, jak dorośniesz?
    – Emerytem.

    Jasio wraca ze szkoły i mówi:
    – Mamo, dostałem szóstkę z polskiego!
    – Naprawdę?
    – No, prawie… Piątka to prawie szóstka!

    Jasio pyta tatę:
    – Tato, co to jest ekonomia?
    – To jest tak, jakbyś miał dwa jabłka i sprzedał je za trzy.

    Nauczycielka pyta:
    – Jasiu, dlaczego spóźniłeś się na lekcję?
    – Bo miałem trudności z wstaniem.
    – A co konkretnie?
    – Budzik nie zadzwonił.

    Jasio pyta nauczycielkę:
    – Czy kara śmierci jest legalna w szkole?
    – Nie, Jasiu, a dlaczego pytasz?
    – Bo boję się kartkówki.

    Nauczycielka pyta:
    – Jasiu, co to jest przyroda?
    – To jest takie coś, co nas otacza.
    – A konkretnie?
    – No, drzewa, krzaki, trawa… i pani.

    Jasio wraca ze szkoły i mówi:
    – Mamo, dostałem piątkę z historii!
    – Naprawdę?
    – No, prawie… Czwórka to prawie piątka, prawda?

    Nauczycielka pyta:
    – Jasiu, dlaczego nie masz zeszytu?
    – Bo pies mi go zjadł.
    – Ale Jasiu, nie masz psa.
    – No właśnie, bo go sprzedałem za zeszyt.




    Nauczycielka pyta:
    – Jasiu, co to jest fotosynteza?
    – To jest proces, w którym rośliny zamieniają światło na jedzenie.
    – A skąd to wiesz?
    – Bo jestem geniuszem!

    Jasio pyta tatę:
    – Tato, co to jest kosmos?
    – To jest nieskończona przestrzeń.
    – A co tam jest?
    – Nic.
    – A jak to możliwe?
    – Bo tam nie ma niczego.

    Dowcipy dla dzieci o Jasiu

    Nauczycielka pyta:
    – Jasiu, jak nazywa się największy ocean na świecie?
    – Wielki Ocean Spokojny.
    – A skąd to wiesz?
    – Bo jestem geniuszem!

    Jasio pyta tatę:
    – Tato, co to jest demokracja?
    – To jest taki system, w którym ludzie wybierają swoich przedstawicieli.
    – A po co?
    – Żeby mieli na kogo narzekać.

    Nauczycielka pyta:
    – Jasiu, co to jest kultura?
    – To jest to, co nas różni od zwierząt.
    – A konkretnie?
    – No, na przykład my jemy widelcem, a one rękami.

    Jasio pyta tatę:
    – Tato, co to jest globalizacja?
    – To jest proces, w którym świat staje się coraz bardziej zintegrowany.
    – A po co?
    – Żebyśmy mieli więcej problemów do rozwiązania.




    Nauczycielka pyta:
    – Jasiu, co to jest urbanizacja?
    – To jest proces, w którym ludzie przeprowadzają się do miast.
    – A dlaczego?
    – Bo tam jest więcej sklepów.

    Jasio pyta tatę:
    – Tato, co to jest kapitalizm?
    – To jest system, w którym każdy dba o siebie.
    – A co z innymi?
    – No, oni też dbają o siebie.

    Nauczycielka pyta:
    – Jasiu, co to jest migracja?
    – To jest ruch ludzi z jednego miejsca do drugiego.
    – A dlaczego to robią?
    – Bo tam, gdzie są, im się nie podoba.

    Jasio pyta tatę:
    – Tato, co to jest inflacja?
    – To jest wzrost cen.
    – A dlaczego ceny rosną?
    – Bo wszystko drożeje.

    Nauczycielka pyta:
    – Jasiu, co to jest ekologia?
    – To jest nauka o ochronie środowiska.
    – A po co?
    – Żebyśmy mieli gdzie żyć.

    Jasio pyta tatę:
    – Tato, co to jest technologia?
    – To są wszystkie wynalazki i maszyny, które ułatwiają nam życie.
    – A dlaczego?
    – Bo jesteśmy leniwi.

    Nauczycielka pyta:
    – Jasiu, co to jest astronomia?
    – To jest nauka o gwiazdach i planetach.
    – A po co?
    – Żebyśmy wiedzieli, gdzie jesteśmy.

    Jasio pyta tatę:
    – Tato, co to jest religia?
    – To jest system wierzeń i praktyk.
    – A po co?
    – Żebyśmy mieli w co wierzyć.

    Nauczycielka pyta:
    – Jasiu, co to jest filozofia?
    – To jest nauka o mądrości.
    – A po co?
    – Żebyśmy byli mądrzejsi.

    Jasio pyta tatę:
    – Tato, co to jest sztuka?
    – To jest wyrażanie siebie przez różne formy.
    – A po co?
    – Żebyśmy mieli co podziwiać.

    Nauczycielka pyta:
    – Jasiu, co to jest socjologia?
    – To jest nauka o społeczeństwie.
    – A po co?
    – Żebyśmy wiedzieli, jak się zachowywać.

    Jasio pyta tatę:
    – Tato, co to jest psychologia?
    – To jest nauka o umyśle i zachowaniu.
    – A po co?
    – Żebyśmy wiedzieli, dlaczego robimy to, co robimy.




    Nauczycielka pyta:
    – Jasiu, co to jest antropologia?
    – To jest nauka o człowieku.
    – A po co?
    – Żebyśmy wiedzieli, kim jesteśmy.

    Jasio pyta tatę:
    – Tato, co to jest biologia?
    – To jest nauka o życiu.
    – A po co?
    – Żebyśmy wiedzieli, jak żyć.

    Najśmieszniejsze żarty o Jasiu

    Nauczycielka pyta:
    – Jasiu, co to jest chemia?
    – To jest nauka o substancjach i ich reakcjach.
    – A po co?
    – Żebyśmy wiedzieli, co jemy.

    Jasio pyta tatę:
    – Tato, co to jest fizyka?
    – To jest nauka o siłach i ruchu.
    – A po co?
    – Żebyśmy wiedzieli, dlaczego nie możemy latać.

    Nauczycielka pyta:
    – Jasiu, co to jest matematyka?
    – To jest nauka o liczbach i kształtach.
    – A po co?
    – Żebyśmy umieli liczyć pieniądze.

    Jasio pyta tatę:
    – Tato, co to jest geografia?
    – To jest nauka o Ziemi.
    – A po co?
    – Żebyśmy wiedzieli, gdzie jesteśmy.

    Nauczycielka pyta:
    – Jasiu, co to jest historia?
    – To jest nauka o przeszłości.
    – A po co?
    – Żebyśmy wiedzieli, skąd pochodzimy.




    Jasio pyta tatę:
    – Tato, co to jest literatura?
    – To są wszystkie książki, które napisano.
    – A po co?
    – Żebyśmy mieli co czytać.

    Nauczycielka pyta:
    – Jasiu, co to jest muzyka?
    – To są dźwięki, które tworzą melodie.
    – A po co?
    – Żebyśmy mieli co słuchać.

    Jasio pyta tatę:
    – Tato, co to jest sport?
    – To są wszystkie gry i ćwiczenia fizyczne.
    – A po co?
    – Żebyśmy byli zdrowi.

    Nauczycielka pyta:
    – Jasiu, co to jest ekonomia?
    – To jest nauka o pieniądzach.
    – A po co?
    – Żebyśmy wiedzieli, jak je zarabiać.

    Jasio pyta tatę:
    – Tato, co to jest medycyna?
    – To jest nauka o zdrowiu.
    – A po co?
    – Żebyśmy wiedzieli, jak być zdrowymi.

    Nauczycielka pyta:
    – Jasiu, co to jest technika?
    – To są wszystkie urządzenia i narzędzia.
    – A po co?
    – Żebyśmy mieli czym pracować.

    Jasio pyta tatę:
    – Tato, co to jest logika?
    – To jest nauka o myśleniu.
    – A po co?
    – Żebyśmy wiedzieli, jak myśleć.

    Nauczycielka pyta:
    – Jasiu, co to jest poezja?
    – To są wiersze i rymy.
    – A po co?
    – Żebyśmy mieli co recytować.

    Jasio pyta tatę:
    – Tato, co to jest edukacja?
    – To jest proces uczenia się.
    – A po co?
    – Żebyśmy wiedzieli, co robić.

  • in

    Ferie na Teneryfie

    – Julka – słyszałam, że pojechałaś na ferie świąteczne na Teneryfę?
    – Tak, tak!
    – A ile kosztuje teraz taki relaks?
    – Cóż, to zależy od tego, jak będziesz żyć: jeśli skromnie, to 3 tysiące, a jeśli nieskromnie, to przywieziesz jeszcze z 5 tysięcy do domu!

    Ferie na Teneryfie

  • in

    Policjant vs daltonista

    Policjant zatrzymuje pieszego przechodzącego na czerwonym świetle:
    – No to będzie mandacik.
    – Ale panie władzo ja jestem daltonistą.

    Policjant chwilę się zastanawia, po czym puszcza pieszego bez mandatu. Po powrocie na posterunek chwali się kolegom:
    – Spotkałem dzisiaj na mieście daltonistę i wiecie co, świetnie mówił po polsku.

    Policjant vs daltonista

  • in

    Kiedy masz ojca informatyka

    Mama z synkiem bawi się w zagadki:

    A co robi „hau, hau”?
    Piesek!
    A co robi „miau, miau”?
    Kotek!
    A co robi „pi, pi, pi”?
    Synek woła na pomoc tatę:

    Tato! Co robi „pi, pi, pi”?
    Modem, synku!
    Na co żona:

    Ty głupi jesteś! „Pi, pi, pi” to robi myszka!!!
    Nie słuchaj, synku. Myszka robi „klik, klik”…

    Kiedy masz ojca informatyka

  • in

    Przemowa w Japonii

    Jeden facet został zaproszony, aby wygłosić przemowę na konferencji w Japonii. Znając swoją reputację jako znakomitego mówcy, był zdziwiony, że słuchacze w ogóle nie reagują na jego perfekcyjnie wymierzone w czasie dowcipy i żarty. W rzeczy samej widownia w ogóle nie reagowała na to co on mówi. Trochę przybity usiadł na swoim miejscu. Przemawiać zaczął jakiś japoński mężczyzna i on odniósł niesamowity sukces! Widownia śmiała się i klaskała, ale nasz bohater nie rozumiał z tego ani słowa. Mimo to począł bić mu brawo, bo widocznie na to zasłużył swoją perfekcyjną przemową. Przerwał mu jednak przewodniczący konferencji:
    – Nie, proszę pana, pan nie powinien klaskać.
    – Ale dlaczego? Ten mężczyzna jest zapewne znakomitym mówcą!
    – Nie powinien pan go oklaskiwać, on tłumaczy pana słowa.

    Przemowa w Japonii